Pakujemy torbę na siłownię – 7 niezbędnych akcesoriów

Koszulka, spodenki i buty przygotowane? Sprawdź, czego jeszcze potrzebujesz, by cieszyć się pełną swobodą i komfortem podczas treningu na siłowni!


1. Jaka torba na siłownię?

Zanim przejdziemy do akcesoriów na siłownię, powiedzmy kilka słów o samej torbie. Na siłownię zabierzesz kilka rzeczy o całkiem sporych rozmiarach: buty na zmianę, ręczniki, być może suszarkę do włosów lub dodatkowy sprzęt, dlatego uczelniany plecak czy bawełniana siatka na pewno będą za małe. Optymalna pojemność torby na siłownię to ok. 40-55 L, przez większość marek sportowych oznaczana jako M/Medium.

Poszukaj modelu z wodoodpornym dnem i stopkami poziomującymi; jeszcze lepiej, gdy cały materiał ma zwiększoną odporność na przemakanie. W ten sposób zawartość pozostanie czysta i sucha, nawet jeśli położysz torbę na mokrych kafelkach czy w zaparowanej szatni.

Praktycznym dodatkiem jest także boczna kieszeń z wentylacyjną wstawką z siateczki. Po skończonym treningu włożysz tam zużyte buty lub mokry ręcznik – w ten sposób para wodna swobodnie odparuje, a wilgotne rzeczy nie będą kisić się w foliowej reklamówce razem z resztą ekwipunku.

2. Ręczniki z mikrofibry

Liczba mnoga nie jest tu dziełem przypadku. Potrzebujesz przynajmniej 2 ręczników – pierwszy z nich zabierzesz ze sobą na salę, by rozłożyć go na stanowisku, a po zejściu z maszyny czy ławki zetrzeć z nich nadmiar potu. To nie tylko kwestia elementarnej higieny, ale i szacunku wobec innych klientów siłowni, dlatego nie można jej zaniedbywać.
Drugi ręcznik posłuży Ci oczywiście pod prysznicem po zakończeniu treningu. Aby zaoszczędzić trochę miejsca w torbie, wybierz cienkie, lecz bardzo chłonne ręczniki z mikrofibry.

3. Klapki pod prysznic

Jeśli kąpiel, to i klapki: w wilgotnych pomieszczeniach wspólnego użytku nietrudno o rozwój bakterii, grzybów i pleśni, dlatego na terenie klubu fitness lepiej nie stawać nigdzie bosą stopą. Lekkie klapki z tworzywa EVA czy gumy nie obciążą bagażu, a po powrocie do domu wystarczy je wypłukać i wytrzeć do sucha.

4. Kosmetyczka (i jej zawartość)

Pozostając w temacie higieny – pamiętaj, że ani w torbie, ani w siłownianej łazience nie będzie tak sucho ani przestronnie, jak w domowych warunkach. Zaopatrz się w wodoodporną kosmetyczkę, którą swobodnie zabierzesz pod natrysk i rzucisz nawet na posadzkę, bez obaw o stan jej zawartości. Taka saszetka przyda Ci się też na basenie i w podróżach.

Jeśli chodzi o wyposażenie kosmetyczki, ogranicz się do niezbędnego minimum: żel 3w1 do ciała i włosów, dezodorant oraz krem uniwersalny załatwią sprawę pielęgnacji aż do powrotu do domu. Kup kosmetyki w mniejszych pojemnościach lub przełóż je do „samolotowych”, 100-mililitrowych opakowań, a będzie Ci jeszcze lżej.

5. Bidon lub butelka wielorazowa

Strugi potu i wyschnięte gardło dobitnie świadczą o konieczności uzupełniania płynów podczas treningu: godzina wysiłku fizycznego kosztuje Twój organizm ok. 400-500 ml wody. Nie kupuj za każdym razem nowej butelki w recepcji czy sąsiednim sklepie. Po pierwsze, tracisz w ten sposób pieniądze, a po drugie, produkujesz mnóstwo zbędnego plastiku.

Postaw na oszczędność i ekologię – spraw sobie wielorazowy bidon z plastiku lub metalu, a potem napełniaj go w domu lub na siłowni (wiele klubów udostępnia bezpłatne dystrybutory z wodą). W bidonie z szerokim wlewem łatwo rozpuścisz też BCAA lub izotonik w proszku, by wesprzeć się po szczególnie intensywnej sesji.

6. Kłódka do szafki

Nowoczesne topy i legginsy na siłownię posiadają dyskretne, płaskie kieszonki, idealne do przechowania kluczyka od szafki. Jak radzić sobie w przypadku bardziej tradycyjnej odzieży? Tak naprawdę nie potrzebujesz nawet kluczyka. Wystarczy Ci uniwersalna kłódka z zamkiem szyfrowym, która zmieni szafkę w bezpieczny sejf, a jej otwarcie – oczywiście, poza znajomością kodu – wymaga tylko kilku ruchów dłoni.

7. Telefon i słuchawki

Muzyka rozbrzmiewa niemal w każdej siłowni, lecz nie masz żadnej gwarancji, że repertuar zgadza się z Twoim gustem, a rozmowy innych klientów mogą dodatkowo Cię rozpraszać. Weź swój odtwarzacz – smartfona lub choćby poczciwą „empetrójkę” – i zdecyduj sam, jaka muzyka doda Ci energii i najmocniej poderwie do działania. Ulubione piosenki umilą Ci czas zwłaszcza podczas długiej, monotonnej sesji areobów.

Wymieniony zestaw przyda Ci się także wtedy, gdy korzystasz z aplikacji treningowych, np. monitora aktywności czy planera ćwiczeń interwałowych. Program zmierzy za Ciebie czas, wskaże następne ćwiczenie, a nawet podszepnie Ci do ucha motywujące hasło – Ty zaś możesz skupić się wyłącznie na sobie i swoim celu!